lipiec 2024
Budzik obudził mnie o 9:00, ledwo ruszyliśmy chwilę przed 10, jeszcze tylko wlać 50l paliwa do pustego baku i można jechać. Po 3 godzinach jesteśmy w...
Nie wstajemy skoro świt bo nikt nie miał siły, pogoda jakaś dziwna niby słońce ale nie ma porannego wiatru, sporo chmur na niebie. Tankuje jeszcze auto...
Na koniec zostawiliśmy sobie prostą feratę z pięknymi widokami i długim podejściem. Mieliśmy wyjechać o 10 i prawie by się udało gdyby nie to że zapomniałem...
Po porannych zakupach, udaje nam się wyjechać koło 10, po godzinie jesteśmy w Preore, kilometr dalej zaczyna się nasza farata. Według przewodnika, krótka max godzina i...
Dziś mieliśmy wykupiony rejs po Gardzie, dlatego już o 10 opuściliśmy kemping i udaliśmy się do Rivy gdzie o 11 ruszaliśmy w rejs. Pierwszy przystanek naszej...
Wstaliśmy rano bo czekała nas godzina w aucie, naszym celem była Ferata w miejscowości Andalo, dojazd widokowy (szczególnie sarny w skali 1:1 z metalu ustawione przy...
Ledwo wstaje o 9:00 po wczorajszych Sardynaliach, jedziemy na małe zakupy, na feraty ruszamy po 11. To zaledwie 17km autem ale droga jest kręta i wymagającą....
Po wczorajszym późnym powrocie z Mediolanu, dziś nie mamy siły wstać. Pojechałem do Coopa po pieczywo bo to z Lidla nieopodal nam nie smakuje. Po powrocie...
Dziś nad jeziorem miało padać, wybraliśmy się więc na wycieczkę do Mediolanu, jak zawsze wyjechaliśmy za późno, autostrady mimo trzech pasów były zatłoczone, kierowcy jeżdżą tragicznie,...
Dziś pojechaliśmy nad jezioro Idro, niby 65km od kempingu, ale droga nie była łatwa, nie dość że trzeba było wjechać na 1000m npm, to trafił nam...
Dziś udaliśmy się do Dreny by przejść feratę Sallagoni, Jest to trasa kategorii C poprowadzona wąwozem rzeki, dzieki temu panuje tu chłodek nawet w upalne dni....
Nocą miło wiało, niestety rano zrobiło się upalnie. Jako że wstałem pierwszy to zabrałem się za uzupełnienie wody, wbijanie szpilek do przedsionka i inne drobne prace...
Wstaliśmy po ósmej, zbieraliśmy się powoli. Po wczorajszych przygodach jakoś nam się nie śpieszyło… Przeszliśmy się po kempingu, trochę się zmienił przez te lata co nas...
Wyjechaliśmy o 7:15, po 4 godzinach opuściliśmy Polskę, w planach po kolejnych 3 godzinach mieliśmy być w Austrii, niestety na autostradzie zaraz za Ostrawą obie nawigacje...