Pierwsze podsumowanie
Tak na szybko: 2280 – liczba przejechanych kilometrów, z czego większość z ogonem, 1510 – liczba zrobionych zdjęć, 500 –...
Tak na szybko: 2280 – liczba przejechanych kilometrów, z czego większość z ogonem, 1510 – liczba zrobionych zdjęć, 500 –...
Dziś, mając w pamięci nasz zeszłoroczny powrót z wakacji (dojechaliśmy na nocleg ok. 21.00), postanawiamy wyjechać wcześniej. Ale całą noc...
Pojechaliśmy dziś zdobywać okoliczne Beskidy.Odwiedziliśmy bożka Radegasta, którego siedzibą jest góra Radhost. Droga przypomniała nam czasy przedszymonowe, kiedy pokonywaliśmy tę...
Jak wiadomo musieliśmy zmienić auto, teraz po przejechaniu ponad 1000km z przyczepą nowym nabytkiem mogę coś o nich napisać. Scenic...
Dziś był dzień zakupowy, czyli raj dla Szymona (i Mamy). Z rana w samo południe pomknęliśmy w stronę Frydek Mistek...
Syn dziś oddawał się kolejnej pasji, niestety dla nas – z szewską pasją. Zaciągnął nas na pole golfowe, gdzie zapragnął...
Dziś z rana opuściliśmy błoto, czyli Balaton. Jesteśmy na kempingu w Rożnovie pod Radhostem, poznanym podczas rowerowych wojaży. Szymon chwilowo...
Dziś był kolejny dzień tropikalnych upałów nad Balatonem. Wystarczy napisać, że woda do 50m od brzegu parzyła, potem była o...
Dziś od rana moczyliśmy pupy w Balatonie, by wieczorem udać się do Balatonlelle na Cirkusz. Nieźle nas oskubali (jakieś 15000HUF...
Wyjechaliśmy dziś z rana do Siofoku zwiedzić największe na Węgrzech Akwarium. Miały być tresowane rekiny i inne atrakcje. Niestety, zastaliśmy...
30C w cieniu, więc tylko w wodzie lub klimatyzowanej przyczepie idzie wytrzymać. A ma być jeszcze cieplej…
Słońce jest, ciepło jest, więc co dzień moczymy co mamy w Balatonie, a po południu zwiedzamy to i owo. ...
Dziś szybko i sprawnie podnieśliśmy sobie temp. wypoczynku o kolejne kilka stopni. Zalegliśmy nad Balatonem i chyba trochę tu pobędziemy...