Read more
  • 16 sierpnia 2020

Typowa niedziela na jeziorem. Od rana do wieczora w wodzie, na supie, pod wodą, na kocyku. Po południu udaliśmy się na pizze, jak zwykle nie dało...

Read more
  • 15 sierpnia 2020

Sobota zaczyna się zimno i deszczowo, dzięki temu mamy czas skończyć auto Lego (oddzielny wpis niebawem). Koło południa nagle się rozpogadza. Zabieramy zatem Supy na plażę...

Read more
  • 14 sierpnia 2020

Co się odwlecze… Miało być zwiedzanie w 2016, udało się w 2020. Prognozy mówiły o deszczowym piątku, dlatego bez żalu opuścili kemping i pojechaliśmy na wycieczkę....

Read more
  • 13 sierpnia 2020

Rano nie było takiego upału jak ostatnio, my i tak poszliśmy na SUPową wyprawę. Po 2h i 6km mieliśmy dość, dodatkowo prognoza pogody informowała o burzy....

Read more
  • 12 sierpnia 2020

Kolejny gorący dzień nad wodą za nami. Coraz dalej wypuszczamy się na supach, krem z filtrem 50 nie pomaga, po południu słońce pali przez ubrania. Dziś...

Read more
  • 10 sierpnia 2020

Niby tylko 260km a łatwo nie bylo, tir na tirze, upał. Wyjechaliśmy przed 10 bo na miejsce mieliśmy dojechać po 14. Zrobiliśmy sobie przerwę na zakupy...

Read more
  • 9 sierpnia 2020

Tegoroczne wakacje rozpoczynamy bardzo późno (winna jest skręcona kostka i ogólna sytuacja z koroną wirusem). Ruszamy chwilę po ósmej, o 11 mijamy Częstochowę (znów jechaliśmy dk91)....

Read more
  • 25 lipca 2020

Trochę przypadkiem (przez skręconą kostkę) pojawiły się wolne środki finansowe, które postanowiliśmy przeznaczyć na zmianę łóżek. Poprzednie kupiliśmy używane na wyprzedaży. Były już mocno wysłużone i...

Read more
  • 25 lipca 2020

Miało go nie być, ale po testach na jeziorach wyszło, że poprzednie dwa nie dadzą rady na wspólne wycieczki we troje przy większych falach. Zray E11...

Read more
  • 24 lipca 2020

Wpis podsumowujący. Skręciłem staw skokowy 13 lipca w Wiśle na rowerze, od 14 lipca poruszałem się w ortezie (J.36) ze spuchniętą nogą. 16 lipca odwiedziłem ortopedę,...

Read more
  • 23 lipca 2020

Pewne pasje syna budzą się nieoczekiwanie, acz intensywnie. Ostatnią z nich okazały się… mrówki. Początkowo wystarczały mu te obserwowane na polu, wkrótce jednak okazało się, że...

Read more
  • 16 lipca 2020

Niestety pogoda sprawdziła się jak nigdy, już nocą zaczęło padać, rano nie przestało. Z moją nogą jazda w błocie nie miała żadnego sensu. Zebraliśmy się przed...