14 lipca 2016
Trasa: Zell am See – Linz – Wiedeń – Brno – Ostrawa
Czas jazdy: 9h30min + 2h30min postojów
Dystans: 704km
Średnia ruchu: 73km/h
Rano pada, pakujemy się więc w deszczu i przy 7C !! Nocą piecyk strzelił focha i nie było za ciepło w przyczepie. Kemping opuszczamy zgodnie z planem o 9:30 i ruszamy na Salzburg do intersparu. Po 80min docieramy na miejsce, jeszcze tylko 10min szukania parkingu gdzie można zaparkować nasz zestaw. Zakupy zrobione i 40min później jedziemy dalej. W Austrii pada cały czas. Droga powoli się wypłaszcza. Auto sam nie wiem, są podjazdy że idzie mu ciężko i silnik się grzeje, a potem na 5 biegu jedzie 90km/h pod gorę. Nie rozumiem go. Ogólnie staram się jechać ze średnia 85km/h Bo droga dziś daleka. O 15:30 mijamy Wiedeń a w Czechach jesteśmy godzinę później. Po 17 przybywamy pod Brno do centrum handlowego. Jemy obiad (Szymon wreszcie chińszczyzne). Kupujemy na poczcie winietke na dalnice. I o 19 wyruszamy dalej. Pod Brnem trafiamy na roboty drogowe i trochę stoimy. Co gorsza 12km przed Vyškov trafiamy na stojący korek, na szczęście akurat jest zjazd z autostrady i za lokalnymi kierowcami udaje nam się objechać 10km zator. Następne roboty są koło Ołomunca ale to tylko kilka minut stania. Na kemping docieramy o 21:40 Przed samym wjazdem mamy spotkanie z zającem a potem czekamy 10min na obsługę. Do 23 rozbijamy legowisko, Szymon z mama ganiają zombi, kąpiemy się i do 1:00 gramy w scrabble. A jeszcze walczę z piecykiem by mu się chciało grzać. Coś nie odbija przy zaworze. Na szczęście idzie to ręką popchnąć.