Trasa: Graz – Wiedeń – Brno – Ostrawa
- Dystans ? 500km
- Czas jazdy ? 7,5h
- Średnia ruchu 74km/h
Nocleg: SRA Hlucin
Ostatnia na tym wyjeździe pobudka o 7.30, uff. Znowu chwilę po 8.00 opuszczamy kemping. Tankujemy na stacji benzynowej obok taniego paliwa (po 1,27EU) i już o 8.20 wyruszamy w ostatni ciężki etap naszego ?touru?. Ostatnia alpejska przełącz pokonana bez problemu, Wiedeń bez korków opuszczamy o 11.15, a w Czechach jesteśmy o 12.00. Sklep Billa zaraz za granicą pozwala nam na zakup buchticzek ze śliwkami. Już niby blisko i równo, ale te czeskie morawskie hopki nas zwolniły i na kemping docieramy dopiero przed 16.00. Cóż, trochę się zeszło, ale ponad 500km przejechaliśmy.
Zmuleni, bez odpowiedniej kasy rozbijamy się na kempingu i padamy. Dzielimy się z Czechami prądem. Podziwiamy tłumy ludzi na kąpielisku (jest dużo Polaków) i dzielimy się na dwie grupy. Syn z mamą idą się moczyć w jeziorze, a ja jadę po kasę i do sklepu. Pobieram 2500Kc, robię zakupy w Billi i wracam na kemping. Znajduję rodzinkę. Syn widząc tatę (kasę) chce na mini golfa, ja wypijam piwo. Jemy to, co zostało po weekendzie w knajpie i gramy, gramy. Potem przegrupowanie, sprzątanie i spacer rowerowy (prawie 5km) + plac zabaw + cola + moskity. Wracamy do przyczepy, syn na śpiocha je makaron z jajem. Gotujemy chyba z 3 raz na tym wyjeździe.
Na koniec Szymon słucha czytanej książki, a nam jest gorąco po gotowaniu.
Jutro zakupy i zwiedzanie Ostrawy.