16 lipca 2017
Dziś z rana jest słonecznie, ale nadal wietrznie – nikt nie kąpie się w jeziorku. Postanawiamy udać się na wycieczkę, bo to ostatni dzień ważności naszej Karty Karynckiej.
To miał być krótki wypad, ale wyszło jak zwykle. Dojazd 50km na Turracher Hohe z mocną końcówką i podjazdem 23%. Na miejscu zimno i wietrznie, chyba z 11 stopni, zakładamy wszystko, co mamy.. Pogoda trochę odstrasza, ale i tak wyruszamy ku kolejnej przygodzie. Szybki wjazd na górę kolejką gondolową i już zwiedzamy ścieżkę króliczka (6 ciekawych stacji). Biegamy od atrakcji do atrakcji, wykonujemy kolejne zadania. Następnie czeka nas gwóźdź programu. Zjazd całorocznymi saneczkami Nocky Flitzer z górnej stacji kolejki na parking – 1600m trasy w dół. Fajnie się jechało, myśleliśmy, że będzie gorzej. Choć przejazd raczej z tych z dreszczykiem. 😉
W dolinie postanawiamy skusić się na odwiedzenie Heidi Alm – Parku Przygód dla Dzieci. Nasza karta daje nam tam bezpłatne wejście. Jest to park tematyczny bohaterki pobliskich gór, w tym miejscu zresztą kręcono film „Heidi”. Czeka nas 8km podjazdu autem, że hoho. Droga kończy się w cudownie położonej stacji narciarskiej na około 1750m n. p. m. Nie jest za ciepło, ale widoki są fantastyczne. Park tematyczny też niczego sobie – dzięki niemu można poznać historię Heidi, jeśli ktoś jej nie zna. Szymon poznał wcześniej i książkę, i film. Warto odwiedzić to miejsce choćby ze względu na walory przyrodnicze i wielki wybór atrakcji dla dzieci – są tu mostki, skałki, zjeżdżalnie, a nawet staw z fontanną. Spotykamy też świstaki, które przebywają tu od niedawna.
8km zjazdu daje się we znaki autu. Mimo hamowania silnikiem, hamulce na dole dymią. Jeszcze tylko pozostaje wrócić na kemping…