Rano od razu zameldowaliśmy się w wodzie, po południu pojechaliśmy do Linz (Austria) na zakupy. Na początku musieliśmy znaleźć stację benzynową. Na szczęście tu na wsiach maja samoobsługowe. W mieście odnajdujemy nową wersję Toys’r’Us i robimy duże zakupy po promocyjnych cenach. Później jemy smacznego chinola i jedziemy szukać Intersparu. Plus City robi na nas wielkie wrażenie, tak zrobionego centrum handlowego nie ma w polsce. Po powrocie odbyliśmy spacer po miasteczku.