Dziś wszystko szło jak po maśle, może z jednym wyjątkiem. W tym kraju jest za dużo słońca i czasem szkodzi to zdjęciom. Na szczęście od jutra zapowiadają pogorszenie pogody 😉

Wykonałam dziś zakładany plan w ponad 100%. Dotarłam o dobrym czasie do kolejnego jeziorka Landro, z którego jest bardzo dobry widok na Drei Zinnen.

Powrót był przyjemnością, bo droga prowadziła niebieską trasą o łagodnym nachyleniu. Był to rodzaj nagrody za pnącą się bez przerwy w górę ścieżkę do jeziora.

I tak w miłych okolicznościach przyrody pokonałam 30 km.