Wreszcie przyszła wiosna (oby na stałe tym razem). Przy okazji sprawdzania systemu podlewania, wyszło że brakuje kory pod krzewami na polu. Tym razem postanowiłem dookoła każdego krzaczka zamontować obrzeże które nie dość że zatrzyma korę to jeszcze ułatwi koszenie trawy. Niestety szybko okazało się że kupiłem za mało materiału, z drugiej strony może to i dobrze bo przy każdym krzaku i tak było za dużo do roboty. Wizyta po materiały poskutkowała… nowymi nasadzeniami. Cóż robota na wsi nigdy się nie kończy…