Mając w planach pewien pomysł na wakacje, wybraliśmy się do Julinka do parku linowego. Ostatni raz byliśmy tu w 2017, trochę się zmieniło. Teraz nie płaci się za każdą atrakcje osobno, tylko jest jeden bilet za wejście (rodzinny bez basenów wychodzi 50zl osoba). Park linowy chyba się nie zmienił, ale teraz wszyscy odzialismy się w potrzebny sprzęt i poszliśmy zaliczać poszczególne trasy. Chyba z wiekiem zmalał mi lęk wysokości 😉, nie było złe nawet tyrolki nie przerażały jak kiedyś.
Zmęczeni chcieliśmy coś zjeść, niestety okazało się że mimo 15:00 pizzeria skończyła pracę, została tylko restauracja ze schabowymi i frytkami. Ceny za obiad… Tanio nie było kolejne 50zl za osobę.
Co chcieliśmy, sprawdziliśmy, może wdrożymy nasz wakacyjny pomysł 😉