Dziś był spokojny dzień, nigdzie się nam nie spieszyło, poszliśmy zatem przez rynek do HistoryLandu – nauki historii Polski z klocków Lego 😉 To muzeum znajduje się w budynku dworca obok Galerii Krakowskiej, trudno nie trafić. Za radą znajomych nabyliśmy audiobooki i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Muzeum fajne, choć dla nas legomaniaków, mogłoby być większe. Za to na pochwałę zasługuje interaktywność wystawy. Sklep Lego też bardzo fajny, ceny konkurencyjne, wybór zestawów ogromny. Cóż, Szymon nie wypuścił takiej okazji z rąk i wyszedł ze stacją kosmiczną…
Następnie zwiedziliśmy galerię, pooglądaliśmy chwilę mistrzostwa street workout i poszliśmy na obiad do Pana Naleśnika (pyszne naleśniki z szynką, serem i pieczarkami). Po obiedzie wybraliśmy się na błonia do skateparku, a wieczorem odbyła się kolejna edycja „aktywnego” spaceru, który znowu skończył się w MC.
Wieczorem zrobiło się ciut chłodniej, to i wreszcie dało się żyć 😉