Na szczęście dziś zwiedzanie zaczęliśmy późno. Do 9.30 trzeba było opuścić pokój, potem były sprawy organizacyjne i dopiero przed 10.00 wyruszyliśmy w okrojonym gronie na wycieczkę fakultatywną po dzielnicy łacińskiej.

Zwiedzanie zaczęliśmy od kościoła świętego Eustachego, następnie udaliśmy się pod muzeum Sztuki Nowoczesnej Pompidou, pod Ratusz, skąd dalej poszliśmy pod Sorbonę. Gdzieś tam w międzyczasie coś zjedliśmy.

Kolejnym punktem wycieczki były ogrody Luksemburskie, dokąd nasz przewodnik chodził na wagary (studiował na Sorbonie). Na koniec poszliśmy pod Panteon. Tu dostaliśmy czas wolny i poszliśmy na lody, obejrzeliśmy kościół Sulpiciusza i doszliśmy nad Sekwanę. Na miejsce zbiórki trafiliśmy, idąc wzdłuż rzeki. Gorąc był straszny, aż niektórym zabrakło sił pod koniec.

Ostatni raz wsiedliśmy do RERa (kolejki podmiejskiej) i wróciliśmy do hotelu. O 16.30 pojechaliśmy autokarem na lotnisko. Tu przewodnik załatwił nam prywatną bramkę na odprawę. Spodziewaliśmy się większej strefy odlotów i większego wyboru jedzenia. Na szczęście okazało się, że koreańska kuchnia też nam smakuje, a co niektórzy dopchali się jeszcze włoską 😉

Samolot wystartował o czasie, w Warszawie byliśmy 15 minut przed planowanym powrotem, bagaże też szybko otrzymaliśmy. Auto na parkingu odpaliło bez wspomagania, w domu byliśmy 23.30.