Dziś po śniadaniu wyruszyliśmy na całodniowy rejs na pobliskie wyspy. Oglądaliśmy grotę, w której podczas WWII stacjonował grecki okręt podwodny. Zwiedziliśmy Spartochori, gdzie Synek zabrał nas na poszukiwania miejscowych zwierząt – widzieliśmy węża „myszojada”, wije, skolopendry, tarantule, różne skakuny oraz osły krowy i owce.
Następnie udaliśmy się na plażę, do której dostęp był tylko od morza, gdzie można było popływać,a potem zjeść lunch z grilla przygotowany przez załogę statku. Dalej popłynęliśmy do okoła wyspy Skorpios, na której mieszkał A.Onasis i M.Callas.
Po powrocie do hotelu zrobiliśmy sobie krótki spacer na miejscową „plażę”, wieczorem autokarem pojechaliśmy na kolację, gdzie ratowaliśmy młodego pitą z kurczaka, bo mięso, które dostaliśmy, przypominało podeszwę 😉
PS właśnie walczyliśmy z kotem o gekona.