Dziś zostaliśmy na gospodarstwie sami, bo George postanowił spełnić swoje rowerowe marzenie i podjechać na przełęcz. Pogoda była mieszana – nie był to typowy dzień upalnego lata. Mimo wszystko jeziorko wydawało się spokojne, więc ruszyliśmy z synem na podbój Como. Pierwsza wyprawa była bardzo udana. Potem syn dyrektor zarządził przerwę na obiad – penne z sosem ragu, nowo odkryty tutejszy specjał. W tym czasie niestety pogoda się zmieniła. Fale zrobiły się ogromne, ale synek i tak wyciągnął mnie na krótkie SUPowanie. Wycieczka okazała się męczącą walką o przetrwanie. Mieliśmy sporo przygód – rybka wleciała nam na pokład, ja nie mogłam wypłynąć z zatoczki pod fale, więc wyłowiła mnie łódź ratunkowa syna. Po dotarciu na ląd czekaliśmy jeszcze dłuższą chwilę na powrót George`a. Tradycyjnie karmiliśmy kaczki i oglądaliśmy miejscowe mrówki. Dzień jakoś minął.
Kategorie
Tagi
07'Jakuszyce
07'Swiss
08'Garda
08'Harrachov
08'Swiss
09'Czeskie_Jeseniky
09'Karonosze
10'Czechy
10'Karpacz
10'Trójmiasto
11'Cztery_kraje
11'Mrągowo
12'Balaton
13'Chorwacja
13'Mrągowo
14'Berlin
14'Włochy
15'Bawaria
16'Austria
16'Bielsko2
17'Karyntia
18'Karyntia
19'Czechy
19'Rokytnice
19'Słowacja
20'Attersee
20'Poronin
21'Lombardia
21'Swieradow
21'Wisła
22'Dalmacja
22'Spindleruv
23'Karyntia
23'Mazzin
24'Garda
24'Moena
Dzieła syna
Książki
Przyczepa
Spacer
Sport
Sylwestrowo
Zabawki
Zdrowie
Ząbki
Archives
lut0 Posts
wrz0 Posts
gru0 Posts
mar0 Posts
wrz0 Posts
paź0 Posts
lis0 Posts
lut0 Posts
mar0 Posts
kwi0 Posts
lip0 Posts
sty0 Posts
lut0 Posts
mar0 Posts
lip0 Posts
wrz0 Posts
paź0 Posts
sty0 Posts
lut0 Posts
mar0 Posts
kwi0 Posts
wrz0 Posts
sty0 Posts
mar0 Posts
kwi0 Posts
cze0 Posts
sie0 Posts
wrz0 Posts
paź0 Posts
lis0 Posts
sty0 Posts
lut0 Posts
mar0 Posts
sie0 Posts
wrz0 Posts
paź0 Posts
gru0 Posts
sty0 Posts
lut0 Posts
mar0 Posts
kwi0 Posts
maj0 Posts
cze0 Posts
lip0 Posts
sie0 Posts
wrz0 Posts