Szczyrk bike trials

Zgodnie z planem dzisiejszy dzień spędziliśmy w Szczyrku na tutejszych trasach. Na początku trochę pobłądziliśmy bo trasy rowerowe są pod gondolą a nie w centrum pod kanapą.

Po wykupieniu karnetów (szkoda że nie było możliwości wykupienia ubezpieczenia), wjechaliśmy pod samo Skrzyczne i ruszyliśmy w dół trasa Hip hopa air. Następnie wjechaliśmy na Hip hopa Flow i po 7km zjazdu byliśmy znowu przy gondoli. Resztę dnia jeździliśmy tylko trasę Flow bo mimo opisów w sieci obsługa na drugiej części wyciągów (kanapy) niechętnie pomagała ściągać rowery z haków. Niestety młody, ani ja bez kostki nie jesteśmy tego zrobić sami.

Udało jeszcze się nam zjeść obiad na górze w knajpie która zamykali o 16 mimo że kolejki pracowały do 17… Dziwne trochę zwyczaje jak na Słowackich właścicieli.

Same trasy bardzo fajne, część air jest bardziej wymagająca od Flow. Ale obie da się przejechać na siedząco bez jednej nogi 😋

Po 18 pojechaliśmy do Wisły i chyba jednak nie ma ruchu w turystyce miasto praktycznie puste. Kilka straganów które o 19 już się zwijały. Restauracje nie były czynne dużo dłużej…