W tym roku nietypowo Szymon sam obkupił się na allegro. Oczywiście prezenty też dostał (żółwika,kask fullface i łódź Playmobil), ale gdy w przeddzień okazyjnie kupuje się 8 sztuk Nerfów za 50, to ciężko przebić taki deal 😉
Syn najchętniej nie wychodziłby z basenu i można by na tym wpis zakończyć. Wpadliśmy jednak na pomysł, jak uatrakcyjnić mu zabawę. Inspiracją był wpis ze znajomego bloga ,a że mieliśmy odpowiednie materiały i chęci, to pod wieczór zarys militarnej budowli był już gotowy i przetestowany w warunkach bojowych. Teraz pozostało go jeszcze wykończyć i pomalować.
Szymon wzbogacił się też o skrzynię – ręcznie malowaną! – na nerfy. Prawie się wszystkie mieszczą… Dokupimy do niej siedzisko, by spełniała podwójną funkcję.
Super pomysł z tym schronem z palet. Że też ja kiedyś na to nie wpadłem i pracowicie rzeźbiłem domek dla dzieci z desek… wszyscy się tym znudzili bo dłuuuugo to trwało 😉