Dziś atrakcji było w bród. Zaczęliśmy rano od zwiedzenia nowego stoku (Zagroń Istebna). Po 14.00 musieliśmy skończyć zjazdy, bo na 17.00 był seans „Star wars” w kinie w Bielsku-Białej. Przy okazji zjedliśmy chińszczyznę. Po kinie odwiedziliśmy kilka sklepów i … syn się odział w nowe szaty na jutrzejszy stok. Ma google, rękawice i apaszkę rasowego narciarza. Wszystko dobrał sobie sam, tak by kolorystycznie pasowało do reszty kombinezonu.
Wreszcie padał prawdziwy śnieg. W niektórych miejscach wiało tak mocno, że stoki pozamykano. Na szczęście nie nasz.
PS Jeszcze tylko powrót do Cieszyna i można wypić zasłużone piwo. Jutro w planach znowu Istebna.