To miała być krótka wycieczka, a wyszło jak zwykle. Dojazd 50km z mocną końcówką i podjazdem 23%. Na miejscu zimno i wietrznie, chyba z 11 stopni, zakładamy wszystko, co mamy. Wjazd na górę i już zwiedzamy ścieżkę króliczka (6 ciekawych stacji). Następnie czeka nas gwóźdź programu. Zjazd całorocznymi saneczkami Nocky Flitzer z górnej stacji kolejki na parking – 1600m trasy w dół. Fajnie się jechało, myśleliśmy, że będzie gorzej.
W dolinie postanawiamy skusić się na Heidi Alm – adventure park for children. Nasza karta daje nam tam bezpłatne wejście. Jest to park tematyczny bohaterki pobliskich gór, w tym miejscu zresztą kręcono film. (Szymon zna i książkę, i film). 8km podjazdu, że hoho. Droga kończy się w cudownie położonej stacji narciarskiej na około 1750m n. p. m. Nie jest za ciepło, ale widoki są fantastyczne. Park tematyczny też niczego sobie – dzięki niemu można poznać historię Heidi, jeśli ktoś jej nie zna. Są też atrakcje dla dzieci – mostki, skałki, zjeżdżalnie, a nawet staw z fontanną. Spotykamy też prawdziwe świstaki, które przebywają tu od niedawna 🙂
8km zjazdu daje się we znaki autu. Mimo hamowania silnikiem, hamulce na dole dymią. Jeszcze tylko pozostaje wrócić na kemping…
Szymon w galotkach ???
Jaki jest adres strony sklepu?
Falle.at