Pierwsze zwiedzanie

Jako że  leżenie w wodzie powoduje samospalenie (mimo używania kremow z wysokimi filtrami UV), dziś zaczęliśmy zwiedzanie. Niestety dojazd do pierwszej atrakcji nas pokonał… Nawigacja postanowila zrobic nam rajd wrc i przegnała nas po szutrze i leśnych drogach. Skonczylo się na szlabanie 4km od celu. Objazd poprawną drogą wynosił 30km… Na szczęście obok byla 100 metrowa wieża Pyramidenkogel, z której roztaczał się fantastyczny widok na jezioro Worhensee. Z góry wypatrzyliśmy też pewną norkę Hobbita. A potem pojechaliśmy do znalezionych przez Szymona bunkrów. Jedyny problem to dojazd do nich. Były na przełęczy z podjazdem o nachyleniu 18%!! Auto dało radę. Bunkry super. Po powrocie na kemping bylo moczenie ciał do zachodu słońca, podglądanie sekretnego życia stadka kaczek z młodymi na plaży, a potem trampolina i ostatnie składanie lego.