Jeśli juz sklepy są zamknięte, to 24 i 25 grudnia. Jutro normalnie byłaby praca, no ale Czesi zrobili sobie długi weekend. U nas w Harrachovie świąt nie ma, tzn. wszystko jest otwarte normalnie (sezon zimowy w pełni).
Wracając do naszego wyjazdu, całą noc padało śniegodeszczowo i śniegowo, więc rano odkopywałem samochód. Trochę to trwało, zanim 1cm warstwy lodu i 5cm śniegu odpadło.
Pogodę zapowiadali ciepłą (-3) i słoneczną… Było -6, odczuwalne z -15, bo wiatr wiał, a śnieg padał cały dzień.
No ale nie po tych 500km przejechaliśmy, żeby siedzieć w domu – na nartach byliśmy i ok 15km zrobiliśmy. Ludzi, jak na świąteczny dzień sporo, a jutro, jak się uda, zobaczymy jak T.Sikora strzela i biega 🙂
Co do nart, to jesteśmy na tak, choć trochę techniki przez rok się zapomniało… W domku naszym gorąco, bo mamy taki gazowy kominek i chętnie z niego korzystamy.
Boże Narodzenie
No i pierwszy dzień polskich świąt za nami. Piszę polskich, bo tu jest jednak trochę inaczej.