Żegnamy Alpy

Ranek przywitał nas chłodem – było zaledwie 7 stopni. A na pobliskich górach pojawił się świeży śnieg. Tym bardziej nie żal było odjeżdżać. Cały dzień jechaliśmy płynącymi wodą autostradami, by o 21.30 zameldować się na kempingu w Ostrawie. Przez drogę doczytaliśmy trzecią część „Baśnioboru”. Zostały nam już tylko dwa tomy. W związku z brakiem innych lektur pod ręką napoczęliśmy też „Akademię Pennyroyal”. Bardzo wciągająca książka.
PS.
Pogoda w Czechach na szczęście lepsza niż w Austrii.

_20160714_211518