Dziś, mając w pamięci nasz zeszłoroczny powrót z wakacji (dojechaliśmy na nocleg ok. 21.00), postanawiamy wyjechać wcześniej. Ale całą noc pada, rano jest mokro i niefajnie, my jeszcze jemy jajecznicę na śniadanie, więc startujemy dopiero ok 10.30. Po godzinie meldujemy się w Ostrawie, gdzie mają być krótkie zakupki na drogę. Niestety CH Forum jest wielkie i dopiero po ponad godzinie udaje nam się pojechać dalej. Jeszcze czeka nas dziwnie tanie tankowanie w Wodzisławiu Śląskim i już witamy A1, dalej jedziemy szybko przez Częstochowę do Łodzi (tu niestety utykamy na godzinę, niby korków brak, ale światła i czerwona fala to nasza narodowa specjalność). Ostatnie 100km to wreszcie cywilizowany wjazd do Warszawy, po 65 minutach jazdy A2 jesteśmy w domu – no bo ostatnich 10km można już nie liczyć 🙂
Wakacje uznajemy za oficjalnie zakończone.