Dziś przywiozłem blaty, ich montaż to nie była bułka z masłem (zlew). Z okapem poszło dużo łatwiej. Pod koniec dnia postanowiłem wkomponować jeszcze jedną szafkę na górze, oczywiście nie obyło się bez przeróbek. Następnego dnia posprzątaliśmy plac budowy, zamontowaliśmy cokoły (trzeba było podnieść wszystkie szafki o ok. 3mm). Zamontowałem na koniec oświetlenie pod szafkami i to by było na tyle. Drobny remont został zakończony.
Koszty:
Nowe meble i blaty, zmywarka, podłoga, płyty GK na ściany, wymiana okapu, nowe oświetlenie, hydraulika i inne drobiazgi kosztowały ok. 7500zl. Wszystkie prace wykonaliśmy sami i zajęło nam to ponad 70 roboczogodzin.
Dodaj komentarz