W tym roku majówki stały się naszym urlopowym numerem jeden. Jeszcze niedawno byliśmy w Grecji a dziś wylądowaliśmy nad polskim morzem. Powodem jest koncert Dawida Podsiadły na który jutro się wybieramy.
Dziś po 10:00 opuściliśmy pochmurną i burzową Warszawę by 4 godziny później dotrzeć do dlonecznej i ciepłej Gdyni. Po raz pierwszy jedziemy we czwórkę 🙂 Czasy się zmieniają, dzieci dorastają…
Na miejscu szybko ustaliliśmy że idziemy do Orłowa, ba plan zakładał nawet dojście do Sopotu, ale trasa okazała się mocno górzysta. Finalnie przeszliśmy 15km.
Comments are closed.