Zgodnie z planem ruszyliśmy dziś dalej i jesteśmy już w Karyntii, czyli niby nadal w Austrii, ale blisko Włoch i Słowenii. Stacjonujemy w Villach, na campingu Terrassen przy Osstriachen See.
Kemping mieliśmy upatrzony w internecie już dawno. Spełnia wszystkie wymagania syna: jest jeziorko, są kaczki, jest plaża do budowania z piachu, zjeżdżalnie wpadające do wody oraz trampolina. Tak więc pewnie zabawimy tu dłużej, jeśli tylko pogoda nas nie przegna, a Karyntia okaże się gościnna. 🙂
Dziś wieczorem były mega burze, ale nadal jest parno. Zobaczymy, co przyniesie jutro.
Na Waszym zdjęciu ten camping wygląda lepiej niż w sieci 😉