Wiedeń jak zwykle nie rozczarował, choć po raz pierwszy zwiedzaliśmy go w pełni lata i to takim upale (32 C).
Podczas włóczęgi po mieście było to, co Szymcio lubi najbardziej: wodne place zabaw, sklepy pełne zabawkowych przecen (w TOYS`R`US i PLAYMOBIL FUN STORE), pomysłowe place zabaw, przejażdżki metrem oraz ulubiony kebab z ryżem w pudełku. Na wynos zakupiliśmy też sznycle z kurczaka.
Zwiedziliśmy również labirynty Schonbrunn i przylegające do parku ZOO, które robi niesamowite wrażenie.
Łącznie przeszliśmy ponad 15 km.
Kemping też w porządku, choć trudno było oprzeć się wrażeniu, że mury przypominają cmentarne 😉 . Za to internet niezawodny.