Zgodnie z oczekiwaniami zima i my jesteśmy na miejscu. Na dziś wystarczy, ale już od jutra szalejemy.
Kluchojad
Już we wtorek 23.12.08 jedziemy w góry. Śnieg, mróz i ładna pogoda zamówione. Pobyczymy się tam trochę po ostatnich „przejściach” ale warto było… Mamy nadzieję że...
W tym roku wyjazd szczególny bo ostatni we dwoje… no w dwoje i pół 😀 Jedziemy jak pogoda (czyt. śnieg) dopisze, pobiegać na nartach.
Po 11 godz w aucie docieramy do Harrachova, gdzie czeka na nas umówiony domek. Teraz pora na pyszny obiad.
Dziś zaczynamy operacje powrót ;-). Czeka nas 1500km jazdy autem. Pogoda dobra do jazdy się zrobiła. Zaraz ruszamy.
Dziś chodzimy po górach. Dopiero powyżej 1000m jest przyjemny chłodek.
Objechaliśmy jezioro autem – klima się przydaje.
Niestety tutejsi kierowcy są kopia tych polskich. Poza tym Wlosi by tylko balowali. Nic fajnego. Ale my tu sobie pozwiedzamy jeszcze.
Dzień minął mam na – nie robieniu nic -. Pogoda jest bardzo dobra jak na deszczowy dojazd.
Udało się 🙂 , po 23 dotarliśmy do celu. Rozbiliśmy namiot i zaraz idziemy spać. Pozdrawiamy z Włoch.
Nagle w Pradze coś zgrzytnęło w silniku i dalej nie jechaliśmy… Okazało się, że strzelił pasek alternatora. Serwis znaleźliśmy sami, 800Kc nas to kosztowało i 3...
Dziś tylko 570km i nocleg w Harrachovie. Pogoda jest, humory dopisują – zaczynamy wakacje 🙂
Jako że pogoda zmienna jest, a i nam może się nie chcieć to wyjazd może być inny niż zakładamy. Zamiast MTB po górach, może więc być:...
Dziś było ostatnie 50km rowerem, wielka kolacja w knajpie, a jutro wieczorem będziemy już w domu.