Dziś we dwóch zrobiliśmy kawał strychu. Mieliśmy pełno desek z szalunku, docięliśmy, wnieśliśmy, przybiliśmy i strych rósł w oczach. Następnie przestawiliśmy centralę wentylacji w docelowe miejsce i podłączyliśmy dwie rury (z czterech). Na koniec dnia ociepliliśmy wejście na strych.
Comments are closed.