Nad morzem

Co to był za dzień 🙂
Wyjechaliśmy dopiero o 9:00, ale jak się okazało wystarczająco wcześnie, by drogi były puste. Ok. 12 zrobiliśmy sobie prawie godzinną przerwę połączoną ze zwiedzaniem ruin zamku w Radzyniu Chełmińskim. Do celu dotarliśmy o 14:30. Niestety przywitało nas oberwanie chmury (dlaczego „Polacy” na autostradach w deszczu nie używają świateł przeciwmgielnych??) i temp. 5C. Niezrażeni postanawiamy przywitać się z morzem, a przy okazji jemy obiad w knajpie nieopodal hotelu. Pod wieczór testujemy pokój zabaw oraz basen. Szymon pada o 21, a my chwilę po nim 🙂

 

Dla dociekliwych – przejechaliśmy 380km, w niecałe 4,5h.
Spalanie prawie 7l/100km, bo na autostradzie… tak byłoby ok. 5,7l/100km.
Drogi super, tirów brak, niedzielnych kierowców prawie nie było.