4 październik to gorąca data na budowie. Wreszcie mamy działające ogrzewanie. Nic nie ma za darmo i kosztowało mnie to prawie 4h odpowietrzania, no ale tak to jest, jak się nie zalało układu POWOLI …
Ogrzewanie miało swoją wielką premierę po 20:00 i mimo że działało tylko parę godz., że podniosło temp w domu tylko o 2C, to i tak dało się wyczuć ciepło w domu bez kaloryfera. No i nie ciągnęło po nogach 😛 .
W niedzielę zmotywowaliśmy się z Żoną i wnieśliśmy pozostałe (chyba) 53 płyty na górę, czym praktycznie w 100% zrealizowaliśmy plan budowy na 2014 rok. Zostało tylko połączenie kanalizacji i izolacja rur w garażu. Wszelkie prace ze ścianami będą miłą nadwyżką planu 🙂 .