Już na przeglądzie w zeszłym roku zostałem uprzedzony że kolejny przegląd pieca będzie duży i czasochłonny. Dlatego już pod koniec sierpnia umówiłem się na wizytę. Przy okazji w zasobniku należało wymienić anodę.
Ekipa przyjechała w mocnym trzyosobowym składzie, oczywiście zawsze coś musi pójść nie tak. Okazało się że w wiszącym pod sufitem zasobniku anodę zamontowano od góry… Na szczęście nie mamy w zasobniku grzałki więc była wolna dziura. Wystarczy spuścić 150l wody i wymienić. Tylko woda nie chciała opuścić zbiornika. Tym razem winny był kamień i lepiej nie wiedzieć co… Po dłuższym czyszczeniu zasobnik znowu nadawał się do życia 😉
Z piecem poszło łatwiej, wystarczyło rozebrać go na części (na miejscu została tylko obudowa i pompa) i przy użyciu siły i odpowiednich narzędzi pozbyć się blokującego wymiennik nagaru. Na koniec pozostało wszystko złożyć i wyregulować.
Cała przegląd trwał prawie 3h i kosztował 200zł za zasobnik i 500zł za piec.