Pewne pasje syna budzą się nieoczekiwanie, acz intensywnie. Ostatnią z nich okazały się… mrówki. Początkowo wystarczały mu te obserwowane na polu, wkrótce jednak okazało się, że jest na tyle zafascynowany życiem tych zwierzątek, że – po licznych namowach i przeczytaniu całego internetu na ten temat – nabyliśmy pierwszą kolonię i stosowne terrarium (formikarium). Najpierw przyszło akwarium, Szymon miał zatem czas, by urządzić im arenę oraz gniazdko. Do hodowli wybraliśmy żniwiarki -mrówki z Europy Południowej,wyróżniające się widocznym podziałem na kasty i sporym dymorfizmem (po ich wyglądzie łatwo rozróżnić, jaką funkcję pełnią w społeczności). Wzięliśmy je jako łatwe w hodowli, ale również dlatego, że wolą dietę wegetariańską (jedzą głownie różne nasiona i pyłek pszczeli – tylko od czasu do czasu przekąszą larwę mączniaka).
cdn.