Tym razem Holtera wykonaliśmy w pełnej zgodzie z trybem życia Szymona. Poszedł jak co poniedziałek na 8.00 do szkoły, brał nawet udział w lekcji wf – miałam napisać zwolnienie,ale Szymcio tak lubi lekcje na dużej sali, że nie chciał rezygnować. W dodatku było kozłowanie piłki i przygotowanie do gry w koszykówkę, więc tym bardziej byłoby szkoda. Po południu pojechali z tatą zdać aparaturę. Teraz pozostaje czekać na opis.