Pozdrowienia z Letenye, dziś pojechaliśmy dalej przed siebie. Autu pomaga że jest chłodnie i/lub/oraz że ma więcej miejsca na oddanie gorącego powietrza światu.
Jazda czeską autostradą (betonowe płyty) to niezapomniane wrażenie – choroba morska gwarantowana.
Słowacja jak zawsze ukazuje że ukryte podjazdy to ich specjalność (dobrze że na GPSie można je śledzić).
No i węgierska płaskość i powolność, ciekawe czy kiedyś wybudują autostradę w odp. kierunku.