Z jednej strony nie mieliśmy tego w planach, z drugiej wiadomo było że trzeba to zrobić. Tegoroczna zima wybrała za nas, szparami wiało niemiłosiernie i nie szło tego uszczelnić. A jak się uszczelniło to nie szło drzwi zamknąć i wyregulować.
Priorytetem przy wymianie było ciepło, żadne tam właściwości przeciwwłamaniowe (ale oczywiście drzwi jej spełniają). Wymiana nastąpiła 3 marca i przebiegła bardzo sprawnie, wiadomo najtrudniej było wyjąć starą futrynę, nie niszcząc za bardzo ścian.
Teraz to inna bajka, nic nie wieje, wszystko gładko się zamyka, a i naprawa ściany przebiegła szybko.