Wreszcie nadeszła Ta chwila, znalazła się motywacja, chęci i czas. Prace archeologiczne trochę trwały bo najpierw była warstwa korzeni, następnie gruzu a na końcu śmieci… Jakby tego było mało przebicie się przez garaż na ścianę zajęło mi też sporo czasu i wymagało wiele wysiłku. No ale wreszcie przewód znalazł się na swoim docelowym miejscu ;).