Dziś było naprawdę ciepło, chyba dotarło do nas zapowiadane powietrze znad Afryki 😉 Rozgrywki były wyjątkowe, bo Szymon został kapitanem drużyny. Było tak upalnie, że po każdym meczu trenerzy zarządzali przerwę na picie.
Drużyna syna 3 mecze wygrała, a czwarty – zremisowała. Znów nie mieli nikogo na zmianę.