Dziś miało się dużo dziać na budowie: łatanie ubytków, malowanie i impregnowanie fugi, sprzątanie, mycie podłogi, prace z drzwiami, skucie 3 płytek… Udało się tylko ostatnie. Nie sądziłem, że skucie jednej płytki + usunięcie kleju zajmuje tyle czasu :/
Fuga okazała się odporna na chemię i w związku z tym reszta planu związanego z podłogą została odłożona w czasie.
Sprzątanie poszło trochę lepiej.
Drzwi nie ruszone, ale jakoś bez klamek mam mniejszą motywację do ich wykończenia póki co.