Wstajemy, pogoda nie rozpieszcza, ale przyjechaliśmy tu jeździć a nie spać :) Powoli, powoli, robimy śniadanie, ubieramy się i po 11 wyruszamy poznać okolice. Na początek pojechaliśmy znaleźć sklep sportowy w Sumperku, którego reklamy wczoraj widzieliśmy. Udało się :) Teraz małe(duże) zakupy tego, czego nie ma u nas, i po godzinie pakujemy się na rowery, by wrócić na kemping. Z kempingu po małym co nieco postanawiamy jeszcze gdzieś pojechać, wybór padł na jazdę w górę doliny. Po ok 10km docieramy na sam jej koniec i na dziś postanawiamy wracać do domu. Jutro wjedziemy na przełęcz :) W domu robimy sobie pyszne spagetti i porządnie dotlenieni za dnia szybko zasypiamy.
Sklep sportowy… |
Radość po zakupach |
Rozruch popołudniowy |
Pogoda pod psem |
Owieczki |
Radosna bo na rowerze |
Słonko się przebija |
W parku pod zamkiem |
Kulturalnie |
Małe oszustwo |
Nasz 'namiot' |