Dzień dziewiąty – Dolina Bad Gastein

9 lipca 2016

Trasa: Kemping- Dolina Bad Gastein – Kemping
Czas jazdy: 1h
Dystans: 74km

Wstajemy ciężko rano, pogoda barowa, ale mieliśmy jechać to jedziemy. Wydawało się ze skoro jedziemy do dolinki obok to będzie chwila jazdy. Nic z tego. Po 10 docieramy pod wybrany wyciąg i dwoma kolejkami docieramy na szczyt Schlossalm Pada, jest wilgotno i wietrznie. Jeszcze chwile coś widać to focimy i idziemy na mały mokry spacer. Długo nie wytrzymaliśmy i wracamy do stacji wyciągu. Jemy fryty i ostatnim zjazdem przed przerwą obiadową spadamy w dół. Niestety okazało się że utknęliśmy na stacji pośredniej. Mogliśmy czekać prawie 50min albo iść na piechotę w dół. Wybraliśmy wersję kozicy.

Zrobiła się pogoda, jedliśmy poziomki i nawet szybko poszło bo na dole spotkaliśmy ludzi z kolejki. Skoro była pogoda pojechaliśmy na drugą kolejkę na fulseck. Tym razem gondolową wiec wchodziło się w locie, tak samo pokonaliśmy stację pośrednią. Na górze pogoda znośna (nie pada i sporo widać). Wybieramy trasę do kolejki pośredniej ? przez jeziorko i plac zabaw. Mieliśmy na to 2,5h bo potem zamykają wyciąg i do auta trzeba by z buta (2050m npm ? 1420m npm – 800m npm). Ruszyliśmy więc żwawo w dół (żona zostawia parasol) , co jakiś czas skracając sobie trasę, szlakami po trasach zjazdowych (łąki). Pod koniec mijamy pastwisko z koniem i krowami i jemy na czas pyszny obiad (sałatka z indykiem). Do kolejki docieramy 15min przed zamknięciem.

Na kempingu lato, najpierw siedzimy na placu zabaw, potem na trampolinie i na koniec dnia pływamy kajakiem po jeziorku i chodzimy po strumyku. Wieczorem nie jesteśmy w stanie wyjść z przyczepy bo nas kopyta bolą.

 


 

Następny dzień

Loading