Leniwa sobota

Rano padało, więc się z niczym nie spieszyliśmy. Pojechaliśmy autem na zakupy do Villach. Kupiliśmy też karty Karynckie by od jutra trochę zwiedzać. Po południu klasycznie moczyliśmy tyłki w wodzie.

Wysłano ze smartfonu Sony Xperia™