Koncepcja naszego zamieszkania na górze istniała od dawna, fakt że długo wydawała nam się nierealna. Ba, zdążyliśmy sobie nawet kupić kawalerkę w Warszawie.
Chyba w końcu wszyscy do tego dorośliśmy i jesienią 2011 r. znajomy architekt zaczął tworzyć projekt przebudowy. Trochę mu się zeszło i dopiero 30.04.2012 złożone zostały dokumenty o pozwolenie na budowę.
Oczywiście żyjemy w Polsce, więc „już” po ponad pół roku odebraliśmy oczekiwany dokument.
Zimą nikt nie myślał o budowie, a że ta utrzymała się prawie do majówki 2013…
No ale już zaraz zaczynamy.
Jest tak:
A ma być tak: