Ranek przywitał nas słonkiem wiec już ok 9 wyjechalismy w dalszą droge dziś za cel mamy pałac w Dospudzie. Sniadanko zjedlismy w Filipowie i dalej wzdłuż Rospudy jechaliśmy niebieskim szlakiem rowerowym. W Bakałarzewie była Kawa i naprawa przyczepki ... okazało sie że od kilku km jade z odkręconym kołem !! Po jakimś czasie na drodze ukazałs sie tabliczka 600m cmentarz wojenny ... szukalismy go chyba z godz az wreszcie Kotos go dorwał :> (N54:02:676 E 22:44:156) Dalej było już z górki jeszcze tylko obiadowe zakupy w Raczkach i obiad w ruinach pałacu Paca (N 53:58:882 E 22:48:335) - obiekt miesci sie na terenie zaspołu szkół !! Jako że było już po 16 a w nogał mieliśmy już 50km ... zaczeliśmy szukać noclegu - brak więc Kots wymyslił ze jedziemy nad Wigry no i pojechalismy. Szlak prowadzil szutrami dopiero w Koniecborze wyjechalismy na asfalt i nim przez Poddubówek i Pocieche dojechalismy nad jezioro. Nocleg znaleźliśmy w Gawrych rudzie (N 54:01:152 E 23:01:108) po krótkim targowaniu zakwaterowalismy się i poszlismy nad jezioro. Wieczorem w TV mówili ze jutro ma padac wiec stwierdziliśmy ze jak by co to spimy do oporu.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|